Któż z nas nie lubi doświadczać smacznej przyjemności? Dzięki entuzjastom swojej szeroko pojętej kulinarnej profesji każdego roku w sklepach, a co za tym idzie, w naszych spiżarniach, przybywa coraz to więcej różnego rodzaju wynalazków. Po jedne z nich sięgamy pewną ręką, do drugich podchodzimy z pewną rezerwą. A jak wygląda to w przypadku kremowanego miodu?

Gdy miód za bardzo się leje..

Ciężko przezwyciężyć utrwalony jeszcze w dziecięcej pamięci obraz i zastąpić go inną formą dobrze znanego nam od lat produktu. Czasem jednak możemy się mile zaskoczyć. Tak właśnie zdarzyć się może w przypadku znanego z prozdrowotnych właściwości i oczywiście ze swej słodkiej konsystencji miodu. Smak tego naturalnego przysmaku jest oczywiście doceniany na całym świecie, jednak jego tradycyjne dwie postaci, patoka i krupiec, nie zawsze znajdują uznanie wśród kulinarnych ekspertów. Rozchodzi się tu głównie o konsystencję, która albo uniemożliwia wydobycie produktu ze słoiczka, albo, wręcz przeciwnie, po opuszczeniu przez miód pojemnika pozwala na jego swobodne rozlewanie się w każdym możliwym kierunku. Na szczęście w odpowiedzi na te rozterki wielbicieli pszczelich produkcji pojawiło się rozwiązanie wśród obeznanych z bartniczym fachem znane jako kremowanie miodu.

Miód ten sam, a jednak inny..

Choć wydawać by się mogło, że miodowy krem jest wytworem przesiąkniętym dodatkowymi specyfikami o wątpliwej dla naszego zdrowia przydatności, warto prześledzić proces, jakiemu poddawany jest pszczeli produkt i dowiedzieć się, jak uzyskać kremowany miód.

Wbrew wszelkim podejrzeniom kremowany miód, pod względem wartości odżywczych i wszelkich innych właściwości, niczym nie różni się od swojej spopularyzowanej formy. Jedyne odstępstwo od powszechnie znanej normy to jego konsystencja, przypominająca krem. Zaskoczeniem może być fakt, iż zmiana struktury miody następuje nie w wyniku zastosowania specjalnych dodatków spożywczych a jedyne pod wpływem mechanicznego procesu, jakim jest mieszanie. Cały proceder opiera się na wybraniu odpowiedniego rodzaju miodu, pozwolenie na rozpoczęcie się w nim naturalnego procesu krystalizacji, a gdy nadejdzie jego czas, poddanie dojrzewającego miodu dwutygodniowemu procesowi mieszania w odpowiedniej temperaturze około 15 stopni Celsjusza z zachowaniem na przemian okresów przemieszania i odpoczynku.

Do zmiany konsystencji miodu wykorzystuje się specjalne kremownice, najczęściej posiadające wbudowany programator, umożliwiający zaplanowanie całego cyklu mieszania. Dostępne są także urządzenia z wbudowaną kontrolą temperatury, co zapewnia utrzymanie odpowiednich dla procesu kremowania warunków. Innym sposobem stosowanym przez bartników jest przetrzymywanie świeżo zebranego miodu w temperaturach zawierających się między -5 a -18 stopni Celsjusza przez okres siedmiu dni.

Miód kremowany jak każdy inny..

Mając w swoim posiadaniu ten nieczęsto jeszcze spotykany przysmak, możesz zastanawiać się, do czego dodać kremowany miód. Pamiętaj, że taka postać pszczelego produktu nie różni się właściwościami od jego bardziej tradycyjnych form. Tak jak w przypadku patoki kremowany miód możesz łączyć z chlebem, twarożkiem, czy naleśnikami. Jedyna różnica, która może tak naprawdę ułatwić Ci całą sprawę, to delikatna konsystencja miodu, który w kremowej formie w słoiczku do samego dna pozostanie w niej niezmieniony.

Author

Write A Comment